Etap 2 - Przywitanie z Syrią
Do Syrii udaje nam się wjechać wczesnym popołudniem, więc mamy jeszcze sporo czasu
do zachodu słońca. Chcemy poszukać ruin starego opuszczonego miasta, co okazuje się wycieczką po błotach i bagnach lokalnego wysypiska
śmieci. Dzięki temu gubimy patrol, który ruszył za nami od granicy.
Na resztę dnia chcemy zobaczyć ruiny Ain Dara i zanocować przed zaporami na Eufracie.
Pogoda się przejaśnia, ale cały czas towarzyszą nam przelotne opady.
Jedno z pierwszych zdjęć miasteczka przygranicznego
Ruszamy za śladem GPS, który ma nas zaprowadzić do ruin opuszczonego miasta. Jest to ciekawa atrakcja turystyczna, takich miejsc w Syrii jest kilka. Niestety błądzimy gdzieś w glinach i błocie, przejeżdżając przez tutejsze wysypisko śmieci.
Kompletny brak gospodarki odpadami, śmieci rzucane przy polnej drodze, smród i kilka kilometrów takich widoków
Spotykamy też ludzi, którzy się do tego przyczyniają
W końcu wracamy na drogi lokalne i kierujemy się do ruin Ain Dara
Czterokołowiec
Ruiny Ain Dara, to ruiny hetyckiej świątyni bogini Isztar. Czasy świetności tej
świątyni to lata 1300-740 p.n.e. Świątynia swoją budową bardzo przypomina lepiej zachowaną Świątynię Salomona w Jerozolimie. Ain Dara powstała
jednak wcześniej i są o niej wzmianki już w Biblii Hebrajskiej. Całość odkryto stosunkowo niedawno, bo w 1955r. odnaleziono wtedy górującego nad całością bazaltowego
lwa i rozpoczęto wykopaliska.
Dla pasjonatów historii jest to zapewne ciekawe miejsce, my spędziliśmy tutaj zaledwie kilkanaście minut.
Rozmiary świątyni to około 30x20 metrów.
Niewielkie powierzchniowo ruiny, bardzo zniszczone
Motywem przewodnim świątyni był lew, liczne płaskorzeźby dają temu przykład
W zasadzie jedynym okazałym elementem świątyni jest bazaltowy prawie 3-metrowy lew.
Jak usiodłać lwa
Świątynia położona na niewielkim wzniesieniu, dookoła gaje oliwne, pola i łąki
Błąkaliśmy się tutaj tylko chwilę
Jedna z kilku lepiej zachowanych płaskorzeźb
Ruszamy dalej w poszukiwaniu miejsca na nocleg, robimy w zasadzie kilkanaście kilometrów i na wzniesieniach nieopodal rozbijamy pierwszy obóz w Syrii. Długo przy ognisku nie posiedzieliśmy, bo zaczęło padać.
Kadr z przejazdu
Jedna z ostatnich fotografii tego dnia i zjeżdżamy w przydrożny gaj rozbijać namioty
Copyright © bliskiwschod.ladra.pl 2011, Designed by Ladra WebStudio
Strona jest częścią serwisu www.wyprawy.ladra.pl